środa, 23 maja 2012

Rozdział II

Każdy dzień jest podróżą przez historię.
~Jim Morrison

- Czy Elena wie, że za mną  pojechałeś? - spytałem, gdy wyszliśmy z baru.
- Nie. Nikt nie wie gdzie jestem - odparł, chowając ręce do kieszeni.
- A co jeśli zaczną cię szukać? - spojrzałem na chłopaka, który próbował dorównać mi kroku.
- Nie zaczną. Powiedziałem, że pojechałem na wycieczkę szkolną. Nie zorientują się, że kłamałem. Teraz wszyscy zajęci są Eleną. A po za tym, Matt mnie kryje.
- Co u Eleny? - zmieniłem temat
- Po przemianie była bardzo słaba, to znaczy nadal jest słaba - chłopak spojrzał na mnie, chcąc zobaczyć jak zareaguje.
- Stefan się nią opiekuje? - spytałem, niby od niechcenia.
- Tak. Razem z Bonnie próbują znaleźć coś, by cofnąć przemianę
- Dobre sobie - zaśmiałem się - A co słychać u Klausa? Po stracie możliwości tworzenia hybryd, znalazł inny sposób na podbicie świata?
- Póki co jest wściekły.
- Jeszcze mu nie przeszło? - zamyśliłem się - Taak, jego własna siostra zniszczyła mu wszystkie plany.
- Widziałem Rebekę - odparł Jeremie
- Naprawdę? - powiedziałem ironicznie - Ta dziewczyna przyjechała tu za mną - ponownie się zaśmiałem.
- A co z Eleną? - spytał, a ja spojrzałem na niego, po czym zapadła cisza.
- Elena ma Stefana, a mnie i Rebekę nic nie łączy - przeniosłem wzrok na drogę - A tak w ogóle, to nie powinno cię to obchodzić - jeszcze bardziej przyspieszyłem kroki - Pospiesz się, mamy parę spraw do załatwienia.

***

- Po co idziemy do biblioteki? Chcesz przeczytać coś o tym mieście? - Jeremie zadał już chyba setne pytanie.
- Czy ty nie potrafisz iść w spokoju? Odkąd cie znam, uchodziłeś za spokojnego, uporządkowanego i ma-ło -mów-nego.
- Niedawno straciłem całą rodzinę, a moja była dziewczyna jest czarownicą. Na dodatek, siostra stała się wampirem. Muszę być ostrożny, szczególnie zadając się z tobą - chłopak spojrzał na swój pierścień i delikatnie go potarł.
- Dalej go nosisz? - spytałem, a on kiwnął twierdząco głową - widziałeś co stało się Alaricowi, jeżeli twoje alter ego przejmie nad tobą kontrole, nie wiem jak wytłumaczę twoją śmierć Elenie - zaśmiałem się, prosząc w duchu, aby nigdy się to nie wydarzyło.
- Daj spokój. Ten pierścionek należał do mojej rodziny od ponad wieku - odparł, chowając dłonie do kieszeni.
- Zapamiętaj, jeżeli obudzisz się z myślą, aby mnie zabić, radze ci... zaśnij od razu - powiedziałem, gdy doszliśmy do biblioteki. Znajdowała się ona w starym budynku, dawnej kamienicy mieszkalnej. Popchnąłem duże, podwójne drzwi i wszedłem do środka, razem z Jeremim. Wszystko w środku wyglądało, jakby pół wieku temu, zatrzymał się tu czas. Stare półki i regały z książkami w ciemnobrązowych okładkach. Żadnych urządzeń technicznych, nawet bibliotekarz był stary.
- Tomasie!* - powiedziałem uradowanym głosem, zobaczywszy młodego mężczyznę, kroczącego w naszym kierunku. Jeremie rozglądał się tylko niepewnie po bibliotece.
- Damonie, kupę lat - podszedł do mnie, po czym objął jak dobrego kumpla i poklepał po plecach. Potem spojrzał na młodego Gilberta.
- Jer - wyjąkał chłopak, ale ja mu natychmiast przerwałem.
- Jerrard, mój potomek - zilustrowałem chłopaka wzrokiem, sztywno się uśmiechając.
- Tomas, miło mi poznać - podali sobie dłoń - A więc co was tu sprowadza? - przeniósł wzrok na mnie - odnalazłeś Katerine? - spytał, a w jego głosie słychać było dziwną dozę ironii.
- Kto by się teraz przejmował kobietami? Mamy XXI wiek! - powiedziałem radośnie, chcąc zmienić temat. Tomas uśmiechnął się machinalnie. Zawsze był duszą towarzystwa, dlatego dziwiło mnie, czemu już od tak dawna, mieszka w Gelida Tempus.
- To co, przejdziemy się panowie? - spytał, spoglądając na drzwi biblioteki, przez które własnie ktoś wchodził.
- Ja bardzo chętnie - uśmiech nie znikał z mojej twarzy - A ty Jerrardzie? - kiwnąłem do niego głową tak, by Tomas tego nie zauważył.
- Jestem zmęczony, więc jeżeli nie mielibyście nic przeciwko, zostanę w bibliotece - odparł zadziwiająco wiarygodnie. Spojrzałem na dawnego przyjaciela, czekając na jego reakcje.
- No cóż, przejdziemy się tylko we dwójkę. Powspominamy stare dobre czasy, no nie Damonie? - odpowiedział, po chwili wahania.

***
Retrospekcja 1956 r.

- Ej, zwolnij bo się zmęczę - odezwała się urocza blondynka, z którą właśnie tańczyłem.
- Tańczmy! Póki jeszcze noc młoda - uśmiechnąłem się do niej i pociągnąłem ją na środek parkietu. Tańczyliśmy już od dobrych dwóch godzin, z przerwami na drinka. 
- Jesteś naprawdę świetnym tancerzem - uśmiechnęła się nieśmiało, przygryzając dolną wargę.
- Wiem - zaśmiałem się, po czym rytmicznie ją podrzuciłem. 
- I jesteś naprawdę przystojny - dodała śmielej.
- Ciesze się, że tak sądzisz. Lubie dziewczyny z dobrym gustem - ostatnie zdanie szepnąłem jej do ucha. 
- Panie Salvatore! - usłyszałem za sobą poważny, męski głos.
- Tak słucham? - stanąłem na chwile, po czym powoli się obróciłem.
- Pan Lee, prosi do siebie - odezwał się za razem uprzejmie i szorstko.
- Proszę mu powiedzieć, że zaraz będę - uśmiechnąłem się do mojej partnerki.
- Pan Lee, chciałby widzieć pana teraz - odparł, tym razem całkowicie poważnie
- Jeśli nie masz nic przeciwko - spojrzałem na uroczą blondynkę - wrócę do ciebie za parę minut...- zamilkłem, czekając, aż poda mi swoje imię.
- Eveline - uśmiechnęła się promiennie.
- Poczekaj tu na mnie Eveline - puściłem jej dłonie i ruszyłem za mężczyzną. Przeszliśmy przez salę pełną ludzi, po czym zaprowadził mnie schodami na górę, gdzie znajdował się gabinet Tomasa. Mężczyzna zapukał grzecznie i gdy usłyszał pozwolenie na wejście, nacisnął klamkę.
- Jak miło cię widzieć - odparł Tomas, wstając ze swojego fotela.
- Mi ciebie również - ironicznie się uśmiechnąłem.
- Możesz już iść Tobiasie - spojrzał na mężczyznę, który mnie tu przyprowadził - A Pan, panie Salvatore, proszę usiąść - wskazał na krzesło przy swoim biurku. Obaj usiedliśmy.
- Ładnie się urządziłeś. - odparłem cały czas się rozglądając.
- Wystrój późnych lat trzydziestych - odpowiedział dumnie. - Ale przejdźmy do rzeczy. Twój przyjazd do miasta nie jest mi na rękę - powiedział poważnym tonem, a ja tylko się zaśmiałem.
- Czyli to nie plotki. Gelida Tempus to miasto pełne łowców z wampirem na czele? - zadrwiłem.
- To co mówią, to nie do końca prawda. Mieszczanie nie polują na wampiry, dopóki, dopóty wampiry nie będą się naprzykrzać. Uczę ich tylko samoobrony, chcę, aby byli świadomi w jakim świecie żyją.
- To co mówisz jest niedorzeczne - odparłem pogardliwie - Zwykli ludzie nie obronią się przed wampirem- Tomas tylko zaśmiał się pod nosem, co mnie zdziwiło.
- Żegnam panie Salvatore - wstał, wyciągając do mnie dłoń - Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy, ale póki co, proszę o opuszczenie miasta - odparł dumnie, po czym wstałem, podałem mu dłoń w milczeniu i wróciłem na salę.
Zacząłem rozglądać się dookoła, w poszukiwaniu Eveline. Jednak jej już nie było. To był pierwszy i ostatni raz, kiedy ją widziałem.

***


- A więc nadal prowadzisz ten swój koczowniczy tryb życia? - spytał, gdy szliśmy główną ulicą miasta.
- No cóż, można tak powiedzieć - zaśmiałem się.
- A ten Jerrard to ktoś z rodziny Zacha?** - spytał niby znudzony, jednak od razu rozpoznałem ciekawość w jego głosie.
- Tak, jego młodszy brat - odparłem obojętnie.
- No właśnie, co u Zacha?
- Wiesz, że nigdy nie mieliśmy dobrych kontaktów. Zapewne dalej mieszka w Mistic Falls - skłamałem.
- Ah tak, Mistic Falls, twoje rodzinne miasto. Muszę się tam kiedyś wybrać, dużo się zmieniło? - spytał, przyglądając mi się uważnie.
- Chyba kiedyś pojedziemy tam razem. Ostatni raz byłem tam bodajże w latach osiemdziesiątych. Jakoś ostatnio nie miałem czasu - ponownie się zaśmiałem. Nie chciałem, by wyczuł że kłamię. W Mistic Falls była Elena. Tomas nie może jej zobaczyć.

***

Przewróciłem kolejną stronę książki, nie czytając poprzedniej. Historia Gelida Tempus nie była za ciekawa. Miałem nadzieje, że gdy Damon będzie z Tomasem, mi uda się czegoś dowiedzieć, jednak myliłem się. Zamknąłem książkę, wzdychając od niechcenia i odsunąłem ją od siebie. 
- Jeremie - usłyszawszy swoje imię, natychmiast uniosłem głowę.
- Alaric?! - szepnąłem zdziwiony, rozglądając się dookoła, by sprawdzić czy ktoś mógłby mnie usłyszeć.
- Przepraszam, że ostatnim razem nie powiedziałem ci czego chciałem - odparł.
- Chodziło o Da...
- Nie mów nic - przerwał mi - są tu osoby, które mają naprawdę dobry słuch - kiwnąłem głową twierdząco.
- Ciesze się, że zrozumiałeś czego od ciebie chciałem, wtedy w szkole. Chodziło mi o Damona. Po tym jak jego przyjaciel umarł - Alaric uśmiechnął się - dziewczyna, którą kocha, wybrała jego brata, a on sam musiał opuścić swój dom, Damon się załamał. Udaje silnego, choć wcale taki nie jest. Pewnie znowu będzie chciał wrócić do bycia bezwzględnym, aroganckim mordercą. Jednak ty nie możesz mu na to pozwolić. Idą ciężkie czasy, Jer - spojrzał na mnie i zamilkł na chwilę. - Nie każdemu możesz ufać. Bliskie osoby mogą cię oszukać, ale Damon nie. On jest prawdziwy i to jest w nim  najbardziej ludzkie - dodał, a potem już go nie było.
- Jerrardzie, tu jesteś - powiedział dość zaskoczonym głosem Damon. Razem z nim, był oczywiście Tomas, obaj patrzeli na mnie.
- Pomyślałem, że sobie poczytam - odparłem, wstając z krzesła.
- Całkowicie jak Zach. Książki, książki, książki - Damon spojrzał na Tomasa i zaśmiał się. Był dobrym kłamcą, ale Alaric miał racje. Damon jest prawdziwy, bardziej niż ktokolwiek.


* Tomas Lee - dawny znajomy Damona, postać wymyślona przeze mnie.
** Zach Salvatore - potomek Damona i Stefana. Został zabity przez Damona, gdy bezskutecznie próbował zatrzymać go przed ucieczką z celi w piwnicy (prawdopodobnie sezon pierwszy).

_______________________________________________________________________
Dziękuje bardzo za tyle wejść i komentarzy w tak krótkim czasie. W najbliższym rozdziale chcę, aby pojawiła się Elena. Kogo jeszcze chcecie "zobaczyć" w moim opowiadaniu? Katarine, Elijaha, Klausa? Piszcie!

22 komentarze:

  1. Super ,pisz dalej ,czekam na nowe notki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisze w odpowiedzi, bo nie wiedząc czemu okienko komentarza mi znika za każdym razem, kiedy najeżdżam na nie kursorem?
      No nieważne...
      Rozdział mi się niezwykle podobał, aczkolwiek mam nadzieję, ze jako kontynuacja TVD nie będzie to jednorazowy zwrot ku Delenie, bo jeśli tak, to stracisz na charakterze serialu, który opiera się o ciągły trójkąt XD
      (Nie cierpię Damona!) Oby go jak najmniej XD

      Ja poproszę Katherine... Teraz, kiedy Klaus "umarł" (choć wszyscy wiemy jak się sprawy z nim mają) mogłaby powrócić ^^


      Jednorazowo chciałbym zaprosić cię na nowy rozdział u siebie :) dusze-cieni.blogspot.com

      Usuń
    2. Jestem za Deleną, jednak nie pisze opowiadania dla siebie, ale dla czytelników. Nudne jest podawanie miłości na tacy. Chciałam, aby reszta trójkąta powróciła w najbliższych rozdziałach. Trzeba wszystko dawkować powoli :)

      Usuń
  2. Wspaniały rozdział! Zaciekawiłaś nie bardzo :) No i mam nadzieję że jak najszybciej połączysz Damona i Elenę :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, czekam na dalszy rozwój :).Chciałbym, żebyś dodała Katherine.
    Czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie piszesz!! Dodaj szybko następny rodział... Dobrze, że przyjacielem Damona może zostać Jeremmi. Zawsze go lubiłam podobnie jak Bonnie;p Czekam z niecierpliwością na NN

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział świetny . Prawdą jest to co powiedział Alaric o Damonie . Mam nadzieje , że niedługo powróci on do miasta i Eleny. Czekam na kolejny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. SuperSuperSuperSuperSuperSuperSupetSuperSuperSuperSuper!!

    W następnym rozdziale mogłabyś umieścić spotkanie Damona z Eleną sam na sam . Mogłoby dojść między nimi do pocałunku , zobaczy to obserwująca ich z ukrycia Katherine i powie wszystko Stefanowi ;)

    To tylko mój pomysł ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podsunięcie pomysłu, może się przydać. Następny rozdział już mam napisany, więc jeśli nie uda mi się wcisnąć tego wątku teraz... zrobię to następnym razem :))

      Usuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne! ;D
    Czekam na kolejne rozdziały, dziękuję Ci że piszesz nie tylko o Delenie, ale i o innych bohaterach tvd, gdybyś pisała tylko o Elenie &Damonie to było by to takie nieciekawe, a przecież ma to wciągać ;d
    W następnych rozdziałach chciałabym abyś poruszyła temat Damona i Eleny, w tym Katherine.
    agaaakkk ma fajny pomysł ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne! ;D
    Czekam na kolejne rozdziały, dziękuję Ci że piszesz nie tylko o Delenie, ale i o innych bohaterach tvd, gdybyś pisała tylko o Elenie &Damonie to było by to takie nieciekawe, a przecież ma to wciągać ;d
    W następnych rozdziałach chciałabym abyś poruszyła temat Damona i Eleny, w tym Katherine.
    agaaakkk ma fajny pomysł ;p
    _________________________________________________
    Nie mogłam dodać komentarza.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ach ! <333
    Kocham pw , a twoja przeróbka jest świetne <3333

    http://ama-the-ama.bloog.pl/

    ♥ D Ż E M ♥ z zapytaj ^.^

    OdpowiedzUsuń
  11. Wpadłam na twojego bloga zupełnie przypadkiem, ale nie żałuję. Pochłonęłam wszystkie wpisy jednym tchem i jestem naprawdę zadowolona. Masz fajny styl pisania, widać, że sprawia ci to przyjemność. Uwielbiam retrospekcje, więc już teraz masz u mnie wielkiego plusa. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. Sądzę, że na razie wciskanie jakichkolwiek postaci do opowiadania nie ma sensu. Powodzenia w pisaniu, życzę weny (;
    Tymczasem zapraszam do siebie: no-beginning.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział super :)
    Bardzo ciekawie opisujesz kontynuację "Pamiętników Wampirów". Może czytając twojego bloga szybciej zleci mi czas do 4 sezonu TVD. Gorzej, jak potem wszystko mi się pomyli :P. Ale to nieważne. Naprawdę świetne :)
    Kogo chciałabym zobaczyć? Może dalej kontynuuj to z Rebekh'ą ♥, Elena pewnie by się wściekła na Dama, że się zadaje z jej zabójczynią. To byłby świetny wątek. Brakuje mi Katherine, więc może coś o niej, chciałabym też żeby Alaric ożył, czy coś w tym stylu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisałam z profilu na zapytaj pl.
      mój nick: VampirE.:♠:.DiarieS

      Usuń
  13. naprawdę świetny blog, mogłabyś pisać scenariusze do 4 sezonu!!dzięki czytaniu twojego bloga zapominam choć na chwilę o tym że 4 sezon będzie dopiero we wrześniu.twój blog wciąga mnie bez reszty,zrób coś dla mnie,nie przestawaj pisać, bo naprawdę masz do tego talent.twój blog ma w sobie coś przez co nie mogę się od niego oderwać.już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dziś wysłałam scenariusz, ale nie wiem czy przejdzie :)

      Usuń
  14. Wpadłaś na fajny pomysł z tą kontynuacją TVD ;) Jako że nowy odcinek zobaczymy dopiero we wrześniu a nawet i później,mam czym się zająć.
    Życzę powodzenia ; )

    OdpowiedzUsuń
  15. Cześć! Jestem na Twoim blogu po raz pierwszy. Lubię tematykę Pamiętników Wampirów, nawet bardzo.. Muszę jakoś wytrzymać do września, jak wszyscy fani z resztą. Przeczytałam 2 rozdziały z prologiem. Podoba mi się Twój styl pisania. Piszesz całkiem nieźle. Kilka małych błędów zauważyłam w pisowni.. Ale to nic. Każdemu się takowe zdarzają.
    Mam nadzieję, że w Twoim opowiadaniu pojawi się więcej postaci, wymyślonych przez Ciebie. Chciałabym bardzo aby pojawił się też Klaus, Katherine.. I trochę zrobili zamieszania. Może niech Katherine chce odzyskać Stefcia? I będzie taka mała walka.. Elena-Katherine. Czy niech Katherine udaje Elene.. Czy coś w tym stylu. Na pewno coś ciekawego wymyślisz, no.

    Zapraszam Cię na mojego bloga. Komentarze mile widziane.
    www.story-about-me-margaret.blogspot.com

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny rozdział :) Retrospekcja na 6+ :D, i rozmowa Alaricka i Jeremiego. O Damonie, jak to się załamał, i że on jako jedyny jest naprawdę prawdziwy itd :)) Moje ulubione części. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny rozdział, bardzo mi się podobał. Jak na razie czytam dalej :D


    P.S. http://osty-jak-kiel.blogspot.com/ Gdyby ktoś miał ochotę wpaść i poczytać... Z góry dziękuję

    OdpowiedzUsuń